PRZED WYJAZDEM.
Czas letnich urlopów, wakacji, sprzyja zagranicznym wyjazdom. W tym celu wielu z nas zbiera odpowiednią dokumentację medyczną. Odwiedzamy również biura tłumaczeń, by zlecić tłumaczenia wypisów ze szpitala, historii choroby lub opisów przeprowadzonych testów czy przebiegu procesu leczenia, tak by jak najlepiej przygotować się do wyjazdu. Warto pamiętać, by odpowiednio wcześniej odwiedzić tłumacza, aby ograniczyć koszty związane z ewentualnym trybem ekspresowym lub superekspresowym, związanym z wykonywaniem zlecanych przekładów w określonym przez zleceniodawcę terminie.
WARTO PAMIĘTAĆ.
O czym jeszcze warto pamiętać, by obniżyć koszty tłumaczenia? W przeszłości, ale i dziś, tłumacz tekstów medycznych spotyka się z sytuacją, w której otrzymuje do przekładu odręczne opisy zamieszczane na kartach dokumentacji medycznej. Nie ma w tym nic złego, ustawodawca przewidział taką sytuację, dając tłumaczowi możliwość podwyższenia kosztów przekładu. Uzyskana w ten sposób dodatkowa kwota za tłumaczenie winna pokryć koszt dodatkowego czasu jaki tłumacz poświęca nie na tłumaczenie, ale na odszyfrowanie tekstu, który został zamieszczony w dokumencie, przekazanym do przekładu.
PRZYGOTOWANIE TEKSTU DO TŁUMACZENIA.
W sytuacji, w której tłumacz ma wątpliwość co do treści zamieszczonego tekstu, który winien przetłumaczyć np. z powodu słabej jakości kopii dostarczonej do tłumaczenia, to wówczas może skorzystać z jeszcze jednego rozwiązania, przewidzianego przez ustawodawcę, tj. zamieścić przypis: „[tekst nieczytelny]” lub „[fragment nieczytelny]” lub „[nieczytelne]”. W takiej sytuacji może okazać się, że większość istotnego dla pacjenta tekstu nie zostanie przełożona. A jak tego uniknąć? Przed zleceniem dokumentu do przekładu warto zapoznać się z tekstem w nim zamieszczonym. Jeśli mamy problem z odczytaniem treści, ponieważ tekst zamieszczony na dokumencie medycznym jest niewyraźny, napisany niestarannie, nieczytelny lub napisany w języku nam nieznanym, lub co gorsza jeszcze, w języku, który jest połączeniem języka obcego, w przypadku tekstów medycznych najczęściej łaciny, w przypadku badań laboratoryjnych jest to najczęściej połączenie j. angielskiego z językiem polskim, lub jest zamieszczony po łacinie, lecz łacińskie słowa wyposażono w cały zestaw końcówek charakterystycznych dla polskiej odmiany wyrazów, wówczas warto zwrócić się z tym problemem do placówki medycznej wydającej taki dokument. Tam właśnie, nie u tłumacza, winniśmy otrzymać pomoc w zakresie przywrócenia jednoznaczności i czytelności tekstu w języku polskim nim materiał zostanie zlecony do przekładu.
KORZYŚCI Z PRZYGOTOWANIA TEKSTU DO TŁUMACZENIA.
Poświęcając czas na zaznajomienie się z informacjami, które nas dotyczą, nie tylko przygotujemy się do wizyty u tłumacza, ale przede wszystkim wprowadzamy w życie sposób na zaoszczędzenie pieniędzy wydawanych na ewentualne pokrycie kosztów związanych dodatkowym czasem pracy tłumacza, a także znajdujemy niezawodny sposób na otrzymanie wysokiej jakości przekładu, który może okazać się niezastąpiony w sytuacjach nagłych.
Co robić jednak, gdy przed wizytą u tłumacza, nie zwrócimy uwagi na treść, która znajduje się na słabej jakości kopii? Pomocny tłumacz może udzielić wskazówek jak uniknąć dodatkowych kosztów, ale może zdarzyć się i tak, że przyjmie dokument do opracowania, zainkasuje odpowiednie honorarium za wykonaną pracę oraz wszelkie czynności dodatkowe, opisane powyżej, a pacjent otrzyma dokument zgodny z przedstawionym materiałem źródłowym, opatrzony odpowiednimi przypisami, jednak z praktycznego punktu widzenia, całkowicie bezużyteczny w sytuacjach nagłych. Pamiętajmy zatem, by przed zagranicznymi wojażami wygospodarować odpowiednią ilość czasu i zadbać o nasze zdrowie i bezpieczeństwo przed wyjazdem. Tymczasem, przed wizytą u tłumacza, zawsze można wrócić do placówki medycznej i poprosić o wydanie dokumentu lepszej jakości, o potwierdzenie treści jako „zgodnej z oryginałem”, poprosić o brakujący podpis, czy “decyfryzację” tekstu jak również o wydanie oryginału zaświadczenia lekarskiego, historii choroby, testów labolatoryjnych, opisu zdjęć RTG, wyników badań, szpitalnych wypisów i wszelkich innych dokumentów, służących zachowaniu naszego zdrowia i życia, z zachowaniem procedury opisanej poniżej. W przeciwnym wypadku, tłumacz pisemny tekstów medycznych zastosuje, nieprzyjazne naszym finansom, a opisane powyżej, procedury.
NIE WSZYSTKO ZALEŻY OD TŁUMACZA.
Przy tej okazji warto wspomnieć jeszcze o jednej praktyce, o której często słyszymy przy okazji tłumaczeń medycznych. Mam na myśli, różne metody ograniczania dostępu do badań, które są częścią dokumentacji medycznej. W konsekwencji, pacjenci, którzy otrzymują kopie dokumentacji medycznej bez opisu „zgodne z oryginałem” i podpisu czy pieczęci osoby upoważnionej do wydania określonego dokumentu medycznego, nie będą mogli otrzymać sentencji informującej, że przekład został wykonany na podstawie treści zamieszczonej na dokumencie oryginalnym.
Warto pamiętać, że tłumacze profesjonaliści przekładają treści oraz opisują znaki graficzne zawarte na dokumencie zgodnie ze stanem faktycznym a zatem jeśli otrzymują kopię dokumentu to na przekładzie, w stopce, taki właśnie opis będzie widniał. Zatem co mogą zrobić osoby, którym blokowany jest dostęp do oryginałów dokumentacji medycznej, w sytuacji, gdy placówki zagraniczne np. szkoły wymagają przekładów z oryginałów. W tej sytuacji, warto zwrócić się o pomoc nie do tłumaczy, a do pracowników Narodowego Funduszu Zdrowia lub do Rzecznika Praw Pacjenta, korzystając z tej strony lub tej strony, gdzie dowiemy się, że:
„Podmioty medyczne udostępniają dokumentację z leczenia w następujących formach:
- do wglądu, w tym także do baz danych w zakresie ochrony zdrowia, w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych;
- poprzez sporządzenie wyciągów, odpisów, kopii lub wydruków;
- poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji;
- za pośrednictwem środków komunikacji;
- na informatycznym nośniku danych.
Udostępnianie dokumentacji medycznej jest ustawowym obowiązkiem świadczeniodawców.
Podstawa prawna:
art. 23 ust. 1, 26 ust. 1, i 27 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. 2016, poz. 186 t.j. ze zm.). […]”
„[…]Wyniki badań diagnostycznych są częścią dokumentacji medycznej. Wyniki badań laboratoryjnych czy diagnostycznych można uzyskać w każdym momencie, również przed wizytą kontrolną. Niezasadnym jest uzależnianie dostępu do wyników badań od odbycia wizyty u lekarza, który zlecił ich wykonanie.
Podstawa prawna: art. 23 ust. 1 i 26 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. 2016, poz. 186 t. j. ze zm.). […]”
Innym sposobem na zmienienie zaistniałej sytuacji może okazać się kontakt z pracownikami NFZ, korzystając z tej bezpłatnej infolinii o numerze: 800 190 590, gdzie winny zostać udzielone wskazówki dotyczące tego jak skutecznie złożyć prośbę o udzielenie wyjaśnień w sprawie blokowania dostępu do dokumentacji medycznej lub wyników badań, przed wszczęciem przez NFZ procedury sprawdzającej w celu wykluczenia tego rodzaju praktyk.
Mam nadzieję, że udzielone informacje pozwolą właściwie wybrać doświadczonego tłumacza tekstów medycznych, a także zaplanować czas i wszelkie działania, zmierzające do skompletowania dokumentacji medycznej, zgromadzenia wszelkich niezbędnych podpisów i stempli na zaświadczeniach lekarskich, by wizyty w biurach specjalizujących się w przekładach dokumentacji medycznej, przebiegały sprawnie, a uzyskane tłumaczenia mogły właściwie spełniać swoje zadania.
Czy tekst był pomocny?